Za nami pierwszy sezon działania Poznańskiego Centrum Wolontariatu. Relację z działania centrum zdaje nasz wolontariusz Hubert.
Za nami pierwszy rok działania Poznańskiego Centrum Wolontariatu.
To był czas, kiedy niby dopiero poznawaliśmy wolontariacką niszę w Poznaniu, ale tak naprawdę to działaliśmy bardzo intensywnie. A teraz przed PCW jeszcze więcej wyzwań!
Na początku 2024 r. Stowarzyszenie Centrum Rozwoju Edukacji Obywatelskiej (CREO) zaczęło organizować Poznańskie Centrum Wolontariatu. Początkowo – na rok. Teraz można już powiedzieć, że CREO będzie prowadziło PCW przez kolejne trzy lata. A to znaczy, że wolontariat w Poznaniu będzie rozwijał się jeszcze szybciej, mocniej i prężniej. A już przez pierwszy rok działania Poznańskiego Centrum Wolontariatu wydarzyło się wiele dobra. Przede wszystkim dzięki Wam – wolontariuszom z Poznania.
Wolontariusze poszukiwani
Poznańskie Centrum Wolontariatu w minionym roku zaproponowało osobom wolontariackim z Poznania bardzo wiele działań. Przede wszystkim stało się przestrzenią, która łączy, sieciuje osoby związane z wolontariatem w stolicy Wielkopolski. To na stronie PCW (ale i w siedzibie PCW) różne instytucje i organizacje z Poznania mogły (i mogą nadal – to się nie zmienia!) zamieścić ogłoszenie o poszukiwaniu wolontariuszy. Czasem szukani byli ochotnicy akcyjni, innym razem długoterminowi. Dzięki tej możliwości udało się znaleźć wolontariuszy i zrealizować wiele wydarzeń, które bez osób wolontariackich zwyczajnie by się nie udały. A może nawet nie odbyły! Oczywiście PCW działało i działa też w drugą stronę. Jeśli ktoś chciałby gdzieś działać – ale nie wie do końca, co chciałby robić i gdzie – może zwrócić się do PCW. Pracownicy PCW pomagają znaleźć przestrzeń i miejsce do działania dla danej osoby. Biorą pod uwagę indywidualne predyspozycje chętnej osoby – a to bardzo ważne, by robić to, w czym czujemy się dobrze. Sam odwiedziłem w ciągu roku pewien event, na którym spotkałem wolontariusza, którego wcześniej poznałem właśnie PCW. Wówczas działał już w jednej z poznańskich fundacji – a trafił do niej właśnie dzięki temu, że zgłosił się do PCW. Takie miejsce sieciujące, łączące osoby związane z wolontariatem w Poznaniu było zwyczajnie potrzebne!
Rozkręcamy się
Łapka z wyrysowanymi liniami – imitującymi mapę Poznania. Tak, jak zapewne wiecie, wygląda logo PCW. Powstało w pierwszych miesiącach działania Centrum. Początki oczywiście nie były najłatwiejsze – trzeba było rozpoznać potrzeby, opracować plan działania. A w końcu – oficjalnie wystartować. Pamiętam dzień, w którym odbyły się drzwi otwarte. Spotykali się wówczas ludzie z różnych poznańskich środowisk, rozmawiali ze sobą jeszcze trochę nieśmiało, z dystansem. Wiadomo – na społecznikowskiej mapie Poznania dopiero co pojawiło się nowe miejsce, choć prowadzone przez CREO, które doświadczenie w wolontariacie ma wieloletnie. A potem działanie PCW zaczęło nabierać coraz większego tempa. A chyba punktem kulminacyjnym, przynajmniej na początku rozkręcania działalności PCW, były Poznańskie Targi Wolontariatu. Środek czerwca, upalna niedziela. Przedstawiciele różnych poznańskich organizacji zgromadzili się w Starym Zoo i prezentowali swoją ofertę – zachęcając odwiedzających do wolontariatu. Chętni mogli wziąć udział w spotkaniach z ciekawymi gośćmi i w ciekawych warsztatach. Można było też np. założyć kombinezon starości. To był dzień, który z jednej strony pokazał, w jak różnych miejscach w Poznaniu można działać – jeśli się tylko chce. A z drugiej – był to też czas, który zintegrował przedstawicieli różnych fundacji i organizacji. A od siebie dodam, że był to też dzień częstowania ciastkami w kształcie logo PCW – byłem jednym z autorów owych słodkich łapek.
Czas na rozwój
Poznańskie Centrum Wolontariatu było, jest i nadal będzie także miejscem, które służy rozwojowi – wszelakiemu. Przez cały rok 2024 odbyło się wiele warsztatów i szkoleń, z których mogli skorzystać wolontariusze, koordynatorzy wolontariatu i nauczyciele. Tematyka – różnorodna! Z jednej strony warsztaty pomogły uczestnikom w rozwijaniu różnych kompetencji miękkich, tak potrzebnych w działaniu wolontariackim. Była więc okazja do tego, by np. porozmawiać o wartościach wolontariackich, zidentyfikować je, ale był i czas na rozwijanie uważności – by wiedzieć, że ważna jest nie tylko troska o świat, ale i o samego siebie. Ale warsztaty były też czasem poszerzania swojej wiedzy i umiejętności, które bardzo praktycznie przydadzą się w wolontariacie. Uczestnicy zgłębiali więc tajniki efektywnego „bycia” w social mediach, wypowiadania się dla mediów, pisania projektów czy wykorzystywania elementów różnych terapii w działaniach wolontariackich. Nie brakowało też bardzo otwierających spotkań. Uczestnicy jednego ze szkoleń wyszli na poznańskie ulice i mogli doświadczyć, jak miasto odbierają osoby z różnymi niepełnosprawnościami. Byli stali uczestnicy warsztatów, ale zawsze pojawiały się też nowe twarze. W Poznaniu nie brakuje wolontariuszy, koordynatorów i nauczycieli, którzy chcą działać i chcą się też rozwijać.
Wolontariat to ludzie
Wreszcie, PCW w swoim pierwszym roku działania było przestrzenia integracji. Tej „zaplanowanej” – podczas różnych wydarzeń, ale i tej „spontanicznej”, gdy np. wolontariusze poznawali się „przy okazji”. Nie brakowało więc spotkań, w których wolontariusze czy koordynatorzy wolontariatu po prostu ze sobą byli i spędzali razem czas – grając w gry planszowe, oglądając filmy przy kawie z syropem dyniowym, idąc razem do kina, rozmawiając, rywalizując w pub quzie. A nawet – dekorując choinkę. Bo ostatnie w zeszłym roku spotkanie integracyjne miało charakter przedświąteczny, więc była choinka, pierniki, prezenty i bożonarodzeniowe akcenty w ubraniach. Myślę, że dzięki PCW w 2024 r. wiele osób mogło lepiej poznać siebie i swoje możliwości. I dla równie wielu osób był to też czas zawierania nowych znajomości, poznania wielu fantastycznych osób. To znajomości, które na pewno przydadzą się w rozwoju wolontariatu. Ale to też znajomości, które pewnie w niejednym przypadku przerodzą się w przyjaźnie i znajomości na lata. Bo PCW, jak zresztą wiele innych miejsc, udowadnia, że w wolontariacie najważniejsi są ludzie. Tak też napisałem na łapce, którą dostałem podczas drzwi otwartych, a która teraz wisi w siedzibie PCW: „Wolontariat to ludzie”. I zdania nie zmieniam. Tak też będzie i w 2025 roku.
Hubert Piechocki