Za nami kolejna edycja Poznańskiego Targu Dobra. Nie zabrakło na nim oczywiście Stowarzyszenia CREO.

Na naszym stoisku opowiadaliśmy o wolontariacie, zapraszaliśmy do założenia kombinezonu starości i zabieraliśmy chętnych na spacer z białą laską.

„Zasiej Dobro vol. 4” – takie było hasło tegorocznej edycji Poznańskiego Targu Dobra. Przedsięwzięcie, które łączy w sobie obchody Poznańskiego Dnia Organizacji Pozarządowych oraz Targi Ekonomii Społecznej odbyło się 8 września na terenie Młodzieżowego Domu Kultury nr 1 w Poznaniu. To była przepiękna i gorąca wrześniowa niedziela. Gorąca nie tylko przez słońce, ale i przez ciepło i dobro bijące od poznańskich NGO, aktywistów i wolontariuszy. Organizatorzy przygotowali osiem stref tematycznych – równości, zdrowia, środowiska, kultury, edukacji, aktywności społecznej, sportu oraz kiermasz społeczny. Łącznie było to kilkadziesiąt przeróżnych organizacji i instytucji działających w naszym mieście. Odwiedzający zdecydowanie mogli przyjrzeć się bogactwu i różnorodności poznańskich NGO. To było naprawdę nasze święto!

Zespół CREO pozuje do zdjęcia wskazując na przebranego w strój dinozaura mężczyznę.

Wyścigowo

Czas zajrzeć do strefy aktywności społecznej – bo to właśnie w niej mieliśmy swoje stanowisko. A właściwie – ogromny namiot, który rzucał się w oczy z daleka. Od samego rana w ruch poszły pompki – trochę czasu zajmuje nam napompowanie „pająka”. Przez cały dzień opowiadaliśmy poznaniankom i poznaniakom o wolontariacie – o jego zaletach, o tym, jak można się weń zaangażować. Kto wie, może ktoś z gości zapuka niedługo do siedziby CREO i powie, że chciałby zostać wolontariuszem? Zachęcamy, by dołączać do naszej Drużyny CREO. Ale nasze stoisko to oczywiście nie tylko zachęcanie do wolontariatu, ale i możliwość doświadczania pewnych rzeczy. I tak, mieliśmy dwa wózki – aktywny i ortopedyczny. Zachęcaliśmy, by na nie usiąść i spróbować przejechać kawałek. Wszystko po to, by przekonać się, jak odbierają świat i jak poruszają się osoby, które na co dzień jeżdżą na wózku. Myślę, że dla wielu odwiedzających było to bardzo odkrywcze doświadczenie. Na wózku zresztą działy się tego dnia też rzeczy niezwykłe. Naprzeciw nas swoje stanowisko miało Poznańskie Centrum NGO, którego maskotką był dinozaur. I to właśnie ów gad z czasów prehistorycznych zmierzył się w epickim wyścigu z naszym Rysiem, szefem CREO – który ścigał się właśnie na wózku. Jak myślicie, kto okazał się lepszy?

Gala inicjatorów roku. Kapituła konkursu wręcza nagrody przedstawicielom organizacji pozarządowych.   Dyplom: wyróżnienie w konkursie Inicjatory Roku za projekt Trening bez Barier

Doświadczeniowo

Na naszym stanowisku była też możliwość „wczucia się” w osobę niewidomą. Mieliśmy białe laski i specjalne okulary, przez które… nic nie widać. Sam postanowiłem sprawdzić, jak odbiera się świat zupełnie bez zmysłu wzroku. Dla mnie to chyba najważniejszy zmysł. Jacek, trener CREO, najpierw pokazał mi, jak trzymać białą laskę, a potem założyłem okulary i z jego asekuracją ruszyłem na krótki spacer. Nie było łatwo – miałem problem zwłaszcza wtedy, gdy zmieniała się nawierzchnia. A ja tę nową brałem za… przeszkodę. Ciekawym testem było też wsłuchiwanie się w dźwięki na ławce. Miałem mówić, co słyszę. W pewnym momencie zorientowałem się, że Jacek nic nie mówi. Byłem w pewnym popłochu – czy przewodnik wciąż jest obok??!! Miało to pomóc mi w zrozumieniu potrzeb osób z niepełnosprawnością wzroku. Jeśli się oddalamy od nich, to powinniśmy to zakomunikować – oni nie zobaczą, że się przemieściliśmy. Na naszym stanowisku był też oczywiście kombinezon starości, do którego zakładania zachęcałem m.in. ja. Ponad 20 kilogramów obciążenia (ciężka kamizelka i kilka innych elementów) pozwalało naszym gościom doświadczyć tego, jak ciało będzie zachowywało się za 20, 30, może 50 lat. Po założeniu kombinezonu zapraszaliśmy naszego chwilowego seniora na spacer. A w okolicy były długie schody, więc sprytnie je wykorzystaliśmy – i wszyscy prawie zgodnie przyznawali, że z takim obciążeniem znacznie gorsze jest schodzenie ze schodów niż wchodzenie na nie. Z reguły dodawaliśmy też jakąś wadę wzroku – najczęściej okulary symulujące zaćmę. To jeszcze bardziej utrudniało to doświadczenie! Kombinezon ma uwrażliwić na potrzeby osób w wieku senioralnym – i to chyba naprawdę nam się udaje. Wzruszyły mnie słowa jednej z pań, która przymierzyła kombinezon. „Teraz to doceniam moją babcię!” – powiedziała. O to właśnie nam chodzi! I były też z nami gogle VR. To możliwość zobaczenia krótkich filmików pokazujących, jak odbierają rzeczywistość osoby w spektrum autyzmu – dla wielu to bardzo zaskakujące materiały! Pamiętam, jak sam je pierwszy raz oglądałem.

Mężczyzna w kombinezonie starości idzie po schodach. Obok niego idzie wolontariusz CREO, pilnując jego bezpieczeństwa i opowiadając o starości.

Do roboty!

Zapraszaliśmy gości na nasze stoisko, sami też spacerowaliśmy po innych stanowiskach – żeby poznać inne NGO, nawiązać kontakty itd. I by kupić jakieś pamiątki na kiermaszu społecznym – sam zainwestowałem w przypinki z kotami, ręcznie robione mydła i w fiolki z herbatą. I jeszcze na koniec trochę się pochwalimy. Bo podczas Poznańskiego Targu Dobra wręczane były też Inicjatory za 2023 rok. W 9. edycji tych nagród zdobyliśmy wyróżnienie w kategorii „Inicjator Aktywizujący”. Kapituła doceniła nas za Trening bez Barier, czyli cykliczną imprezę, którą organizujemy w Klubie na Fali. Niedawno odbyła się jej kolejna odsłona, a my już czekamy na nastepne plażowe spotkanie z Wami w przyszłym roku. Dziękujemy za wyróżnienie i gratulujemy wszystkim nagrodzonym. A zwłaszcza Fundacji TAKpełnosprawni, która za projekt „Oddech dla Mam” zdobyła tytuł Inicjatora Roku. Robią dobrą robotę! Tak samo jak my i pozostałe poznańskie NGO. Dlatego w niedzielę mogliśmy razem tak fajnie świętować. A teraz – do roboty. Bo pracy i wyzwań nam nie brakuje!

Autor: Hubert Piechocki