Czy można dobrze wspominać maturę z matematyki?

Wtorek 6 maja to drugi dzień maturalnych zmagań. Tym razem z „królową nauk”, czyli matematyką. Nie da się ukryć, że przedmiot ten od lat spędza maturzystom sen z powiek i budzi najwięcej kontrowersji. Czy matematyka powinna być przedmiotem obligatoryjnym na maturze, czy też do wyboru? Jedno jest pewne – dla humanistów okazuje się nie lada wyzwaniem. W tym roku do egzaminu pisemnego z matematyki przystąpiło 275 tysięcy absolwentów szkół średnich.

               Matura z matematyki na poziomie podstawowym jest obowiązkowa i aby ją zdać, należy uzyskać co najmniej 30 procent punktów. Na rozwiązanie zadań z arkusza Centralnej Komisji Egzaminacyjnej uczniowie mieli 180 minut. Jak zwykle na maturzystów czekały zarówno pytania otwarte jak i zamknięte. Jednym z zadań było wskazanie, na którym rysunku poprawnie zaznaczono na osi liczbowej zbiór wszystkich liczb rzeczywistych spełniających wskazaną niżej nierówność. Należało wybrać jedną odpowiedź spośród czterech do wyboru. W arkuszu pojawiły się też zadania dotyczące funkcji liczbowych i ciągów. Egzamin z matematyki obejmował od 27 do 39 zadań, w tym od 20 do 25 zadań zamkniętych oraz od 7 do 14 zadań otwartych. Maksymalna liczba punktów do zdobycia wynosiła 50.

               Wydaje się, że uzyskanie 30 procent poprawnych odpowiedzi na maturze z matematyki nie powinno stanowić trudności dla absolwentów szkół średnich. Matematyka jest jednak wciąż tym przedmiotem, z którego uczniowie nie uzyskują zaliczenia, na co zwróciła uwagę Paulina Miś, ekspertka edukacyjna eduVULCAN i twórczyni kanału „Skuteczne korepetycje” w rozmowie z Onetem. Jej zdaniem matura z matematyki powinna pozostać obowiązkowa, ale w zmienionej formie. Kłaść większy nacisk na logiczne myślenie oraz wyciąganie wniosków.

               Szczególną trudność z zaliczeniem obowiązkowego egzaminu maturalnego z matematyki mają uczniowie z dyskalkulią. To zaburzenie zdolności wykonywania działań arytmetycznych. Uznaje się, że jest to specyficzne zaburzenie rozwojowe o podłożu środowiskowym lub genetycznym (za Wikipedia.org). Zdawalność tego przedmiotu na maturze u uczniów z dyskalkulią wynosi blisko 50 procent, zatem można wnioskować, że nie jest źle. Większość zdobytych punktów uczniowie z dyskalkulią uzyskują z zadań zamkniętych. Mimo tego dla tej grupy absolwentów szkół średnich oraz ich rodziców obowiązkowy egzamin „z królowej nauk” wiąże się z ogromnym stresem. Osoby z tego rodzaju niepełnosprawnością, posiadający opinię poradni psychologiczno-pedagogicznej potwierdzającą specyficzne trudności w nauce, mogą co prawda liczyć na dostosowanie warunków egzaminu, ale nie jego formy. Co istotne, blisko 99 procent osób dotkniętych dyskalkulią nie ma świadomości swoich trudności. Jednak maturalne trudności uczniów z niepełnosprawnościami nie dotyczą wyłącznie obowiązkowego egzaminu z matematyki. Matura jest wyzwaniem niewątpliwie również dla uczniów z dysleksją czy dysortografią.

               Nie wszyscy mają też predyspozycje do przyswajania wiedzy z przedmiotów ścisłych. Jednym przychodzi to bez trudu, inni muszą poświęcić znacznie więcej czasu na opanowanie materiału. Na pewno warto uczyć się systematycznie i nie „na ostatnią chwilę”. Czy można dobrze wspominać maturę z matematyki? Myślę, że można, o ile jest się dobrze przygotowanym i się ją zda.

Autorka: Karolina Anna Kasprzak

Scroll to Top