Uczestnicy koncertu pod hasłem „Pieśń” udowodnili, że niestraszny jest im nawet deszcz.

Artyści grali i śpiewali, choć aura nie była sprzyjająca. A wszystko dla psów i kotów ze Schroniska dla zwierząt w Poznaniu.

Piątek, 9 sierpnia. Gdzieś koło godziny 18 przybywam… na Działkę. To jedno z nowych miejsc, w którym mogą wypocząć poznaniacy i nie tylko. I to miejsce, które proponuje też wiele dodatkowych aktywności. Jedną z nich był koncert charytatywny pt. „Pieśń”, który właśnie mnie przyciągnął do tego miejsca. Nazwa tej miejscówki jest nieprzypadkowa – po drugiej stronie drogi są naprawdę ogródki działkowe. Przyszliśmy więc na Działkę, zaraz przy Warcie, by wspólnie pobyć i posłuchać ciekawej, dobrej muzyki.

Z karaoke na scenę

Piątkowy koncert narodził się w głowie trzech dziewczyn – Agnieszki, Ewy i Natalii. Dziewczyny założyły Kolektyw INTOdys, a koncert „Pieśń” to pierwsze duże przedsięwzięcie, którego się podjęły. Wydarzenie udało im się zorganizować dzięki wygraniu grantu dla wolontariuszy w ramach Stowarzyszenia CREO. Agnieszka i Ewa są bowiem związane z CREO. Organizatorki zrobiły naprawdę dobrą robotę – o czym najlepiej świadczył dobrze bawiący się tłum. I to pomimo niesprzyjających warunków – trzeba było mierzyć się z deszczem. Nikt jednak nie przestraszył się tych kilku (no, może trochę więcej…) kropli spadających z nieba. Przez kilka godzin można było posłuchać bardzo różnej muzyki. Był rap, beatbox, ale i jeden z poznańskich chórów. Była muzyka klubowa, sentymentalna, ale i taka porywająca do tańca. Były solówki, duety i sety didżejskie. Wszyscy świetnie się bawili, choć warunki wcale nie sprzyjały. Artyści tylko na chwilę przerwali swoje występy przez deszcz – szybko wrócili do śpiewania, choć wciąż jeszcze padało. Podziwiałem ich zaangażowanie. A byli to ludzie z bardzo różnych miejsc i środowisk. Dziewczyny przed koncertem poświęciły sporo czasu na znalezienie artystów. – Chodziło nam o to, by zjednać artystów i by każdy znalazł coś dla siebie. Do udziału w koncercie zaproszeni zostali też artyści, których udało się odszukać w… klubach karaoke.

Zrobione samemu

Wchodząc na Działkę można było spotkać wolontariuszy, w tym mnie. Zbieraliśmy dary dla Schroniska dla Zwierząt w Poznaniu. Gdy dziewczyny wiedziały już, że chcą zrobić koncert – to stanęły przed pytaniem, komu chcą pomóc. A kochają zwierzaki, więc padło na schronisko. – Kochamy zwierzaczki, fajnie robić coś na rzecz tego, co kochamy. Tak powstał pomysł zbiórki dla schroniska – opowiada Ewa. Goście przychodzący na koncert przynosili ze sobą koce, ręczniki, pościele – to wszystko przyda się psom i kotom mieszkającym w poznańskim schronisku, zwłaszcza w nadchodzącej zimniejszej części roku. Nie zabrakło też karmy dla zwierząt. Oczywiście, można też było wesprzeć finansowo zbiórkę – i wpłacić coś na psy i koty mieszkające w schronisku. Ot, taka cegiełka w podziękowaniu za dawkę dobrej muzyki. Prawdziwymi rarytasami były przedmioty, które można było kupić. Były przypinki, a także bawełniane torby na zakupy ze zwierzęcymi grafikami i kartki z tymi grafikami. Powstały metodą linorytu. Znalazły się także ceramiczne dzieła. Dziewczyny wszystko przygotowały własnoręcznie – koncert był naprawdę pracochłonnym przedsięwzięciem. Widać, że sporo serca włożyły w przygotowanie gadżetów na koncert – co zdecydowanie zauważyli uczestnicy, chętnie je kupując. 

Oby tak dalej!

Nieprzypadkowy był też tytuł koncertu charytatywnego – „Pieśń”.  To bowiem słowo, które łączy w sobie słowo „pies”. To miał być początkowo niewielki koncert na kilkanaście osób. Ot, taki event na start Kolektywu INTOdys. Ale przybywało artystów i zrobiło się z tego naprawdę spore wydarzenie. I choć dziewczyny po raz pierwszy organizowały tak dużą akcję – to poradziły sobie z tym zadaniem bardzo dobrze. Ewa przyznaje, że wyzwań było sporo – a zgranie muzyczne, dźwiękowe i techniczne to dopiero początek licznych spraw, z którymi musiały się zmierzyć. W nas zostaną muzyczne i wolontariackie wspomnienia tych kilku godzin spędzonych na Działce. A Schronisko dla Zwierząt w Poznaniu niech dzięki temu cieszy się z darów, które otrzymają mieszkające w nim psy i koty. Udało się zebrać ponad 2 tysiące złotych na rzecz schroniska!  Oby więcej takich działań!

Kolektyw INTOdys powstał po to, by jednoczyć ludzi, którzy coś tworzą. Ma łączyć ludzi, którzy działają artystycznie. – Chcemy organizować eventy, żeby jednoczyć ludzi ze sfery artystycznej. Będziemy patrzeć, co ludzie chcą robić, na co będzie popyt i będziemy starać się organizować różne rzeczy pod ludzi – opowiada Ewa. A my kibicujmy dalszym działaniom Interdyscyplinarnego Kolektywu Twórczego INTOdys.

 

Autor: Hubert Piechocki

------

Artykuł został przygotowany w ramach projektu „MOC wolontariatu w CREO 2023-2026”, sfinansowanego przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków „Korpusu Solidarności – Programu Wspierania i Rozwoju Wolontariatu Systematycznego na lata 2018-2030”

 

logo komitet do spraw użytku publicznego, NiW