Udział w finale WOŚP po raz pierwszy w roli wolontariusza. Sprawdź jakie towarzyszą wtedy emocje!
Paweł po raz pierwszy wystąpił w roli wolontariusza w Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Sprawdź jakie emocje towarzyszyły mu tego dnia!
W kwestowaniu na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, wziąłem udział po raz pierwszy, a za nami już przecież 32 edycja. Mam 47 lat i chcę podzielić się swoimi odczuciami, gdy bierze się udział w tej pięknej akcji, nie tylko z pozycji wrzucającego do puszki, ale również wolontariusza. Zrobiłem to z czystej ludzkiej ciekawości, chciałem zobaczyć jak to jest, co się czuje zbierając pieniądze do puszki dla potrzebujących, poczuć atmosferę organizacyjną sztabu i zobaczyć jak wygląda Orkiestra od środka.
KROK PO KROKU
Pierwsze co przychodzi mi na myśl to przełamanie takiego wewnętrznego skrępowania, czyli stoję z puszką WOŚP i daję szansę na to, aby ludzie zrobili dobry uczynek, wrzucając do puszki, tyle ile chcą i mogą. To jest akcja dobrowolna, więc tylko stoję, jestem widoczny i to wszystko. Nie namawiam, nie nagabuję, nie narzucam się, po prostu jestem bez względu na aurę. Ludzie, których tego dnia spotkałem, byli przede wszystkim uśmiechnięci, bardzo życzliwi, chętnie wrzucali do puszki i znajdywali czas na krótką rozmowę, wszystko to było bardzo, bardzo miłe. Byli w różnym wieku, rodziny z dziećmi, młodzież, dorośli, emeryci. Po prostu każdy chętnie stawał się częścią Wielkiej Orkiestrowej Rodziny. Mogę powiedzieć, że z pewnością Polacy umieją się zjednoczyć w dobrej sprawie, mają dobre serce i lubią pomagać. Dziękuję, każdemu, kogo tego dnia spotkałem i kto podzielił się kawałkiem dobra.
NIEZAPOMNIANA ATMOSFERA
Gdy wybiła godzina 20.00 zakończyła się zbiórka, ale dla wolontariuszy nie oznaczało to końca pracy. W Sztabie Orkiestry zaczynała się akcja podliczania zebranych środków ze wszystkich orkiestrowych puszek. Atmosfera w sztabie powiedziałbym wyśmienita - uśmiechnięci ludzie, niektórzy finezyjnie poprzebierani, przygotowany poczęstunek aby wolontariusze mogli się posilić i wielkie, wielkie liczenie. Niektórzy przyszli aby pomóc w samym podliczaniu zebranych kwot i w ten sposób również można być częścią Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Już wiem, że za rok z przyjemnością wezmę udział w 33 finale i zachęcam każdego, kto chciałby poczuć to ,,ciepło w sercu”, które ja czułem i zrobić coś dobrego dla innych.
-----------
Artykuł został przygotowany w ramach projektu „MOC wolontariatu w CREO 2023-2026”, sfinansowanego przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków „Korpusu Solidarności – Programu Wspierania i Rozwoju Wolontariatu Systematycznego na lata 2018-2030”